Problemy z prostatą

Refleksologia w walce z przerostem prostaty

To przypadłość mężczyzn w starszym wieku. Pojawia się w pewnym momencie tak naprawdę nie wiadomo skąd i dlaczego rozrost gruczołu prostaty co z kolei powoduje ucisk na pęcherz i przewody moczowe. Panowie częściej „siusiają: i w mniejszych ilościach. To objawy zewnętrzne, które łatwo zauważyć. I wtedy udają się do urologa, ten wykonuje badanie palpacyjne a następnie daje skierowanie na sprawdzenie markera PSA, który bardzo często jest podwyższony. I tu zaczyna się problem. W następnej kolejności następuje skierowanie na biopsję a potem na operację prostaty. Oczywiście monitorować sytuację należy, i nie wolno jej lekceważyć, ale nie dajmy się zwariować. Zanim poddamy się biopsji co spowoduje lawinę kolejnych nieprzyjemnych działań, „zanim machina pójdzie w ruch” proponuję zwrócić się o pomoc do refleksologa. Oczywiście każdy przypadek jest indywidualny, ale po co od razu sięgać po tak drastyczne środki. Przedstawię Wam przypadek z własnej praktyki.

Zwrócił się do mnie po pomoc osiemdziesięcio-paroletni mężczyzna. Trochę przestraszony werdyktem lekarza. Miał PSA w wysokości przekraczającej dwadzieścia i dość duży przerost prostaty. A w perspektywie biopsję i operację oraz inne późniejsze konsekwencje. Poprosiłam o trzy miesiące zwłoki. Choć nie wierzyłam, że je dostaniemy, ale na nasze szczęście pan doktor musiał wyjechać na Ważne sympozjum trwające właśnie około trzech miesiący. Od razu zabraliśmy się do pracy. Całe stopy robiliśmy dwa razy w tygodniu, a pacjent pracował też na refleksach prostaty kilka razy w ciągu dnia. Musicie wiedzieć, że refleksy prostaty to nie jedyny problem w organizmie w takiej sytuacji. Bardzo często towarzyszy mu stan zapalny układu moczowego i limfatycznego choć czasami występują również problemy z wątrobą i całym układem trawiennym oraz kręgosłupem.

Opuchnięte i bolesne refleksy nerek i pęcherza moczowego to bardzo często towarzyszący objaw na stopach. Tak było i tym razem. Dodatkowo opuchnięty wierzch stóp oraz obwarzanki pod kostkami stawu skokowego i bolesne refleksy śledziony oraz migdałków podniebiennych. Pracowaliśmy bardzo sumiennie. Najpierw znikła konieczność nocnego wstawania na „siusiu” refleksy prostaty znacznie się zmniejszyły a ich bolesność zmalała prawie do zera. Refleksy nerek i pęcherza moczowego wcześniej mocno wybrzuszone zrobiły się płaskie i zdecydowanie mniej bolesne, podobnie było z refleksami układu limfatycznego, Znikł obrzęk na wierzchu stopy, obwarzanki pod kostkami przestały istnieć a ból refleksów śledziony i migdałków był praktycznie równy zeru. Nieubłaganie zbliżał się czas powrotu lekarza z sympozjum. Nie powiem „miałam pietra” czy nam się udało. Choć zewnętrzne objawy ustąpiły niepewność pozostała. Przyszedł wreszcie czas próby. Pan doktor skierował pacjenta najpierw na badanie PSA, które wynosiło trochę powyżej dwóch a następnie sprawdził palpacyjnie stan prostaty. Werdykt lekarza brzmiał „jest pan zdrowy, przepraszam musiałem się chyba pomylić”. Dla refleksologa nie ma nic milszego od tego, że właśnie komuś pomógł i uwolnił go od niepotrzebnego stresu i fizycznego cierpienia. Kochani refleksolodzy widzicie na tym przykładzie co mogą Wasze dłonie.

Dbajcie o nie i w razie potrzeby pomagajcie innym.

dyplomowany refleksolog Urszula Mazurkiewicz

 

 

 

 

 

 

Komentowanie jest wyłączone.